Na blogu opisuję swoje wycieczki rowerowe po Ziemi Sądeckiej, zachęcając tym samym do odwiedzania tego pięknego regionu. Zimą zamieniam rower na narty lub rakiety śnieżne.
poniedziałek, 11 listopada 2013
W kniei
Dolina Wielkiej Roztoki w Paśmie Radziejowej, to jedna z największych dolin w tej części Beskidu Sądeckiego. W jej dolnej części oraz u wylotu leży Rytro, którego zabudowania wchodzą na blisko dwa kilometry w głąb doliny. Ostatnimi są domy wypoczynkowe Perła Południa i Jantar, obok którego na stokach Jastrzębskiej wybudowano stacje i wyciągi narciarskie Ryterski Raj. Kilkadziesiąt metrów dalej mijamy park linowy i już po chwili mijamy szlaban i jesteśmy ..... w kniei. Gdzie się nie obejrzymy wszędzie las bukowy. Wygodna szutrowa droga pnie się do góry, a towarzyszący nam niebieski szlak PTTK prowadzi na Przehybę. Mijamy jego odejście w prawo, następnie odchodzącą w lewo drogę leśną, którędy leśnicy wytyczyli ścieżkę przyrodniczą w kierunku rezerwatu Baniska, a my dojeżdżamy do "konkretnego" rozwidlenia.
piątek, 25 października 2013
Droga przez Piekło
Fantastyczna, blisko 50 km, wycieczka z Nowego Sącza. Celem była Przyszowa z Madonną i dworem rodziny Żuk-Skarszewskich herbu Nałęcz. Po drodze było Piekło, a wokół nas wszystkimi kolorami dominowała złota polska jesień. Na wycieczkę po Beskidzie Wyspowym wyruszyłem z młodzieżą należącą do Sekcji Turystyki Rowerowej. Zapraszam do oglądania zdjęć i zapoznania się z mapą.
środa, 16 października 2013
Pętla popradzka
Poprad na odcinku od Piwnicznej Zdroju do Muszyny jest rzeką graniczną. Przeciskając się między Beskidem Sądeckim, a Górami Lubowelskimi po słowackiej stronie, tworzy liczne zakola (słynne łopaty słowacka i polska ) płynie ze wschodu na zachód pokonując na tym odcinku około 100 metrów różnicy wysokości.. Po polskiej stronie Popradowi towarzyszy kolej żelazna zbudowana za czasów Franciszka Józefa oraz droga wojewódzka. Po stronie słowackiej wzdłuż Popradu prowadzą lokalne drogi, najczęściej asfaltowe, ale również drogi szutrowe i ścieżki. Na tą 65 km trasę wyruszyłem z Piwnicznej w połowie października. Dzień wcześniej świeciło słońce, więc mogłem się spodziewać, że będzie pogodnie.
niedziela, 6 października 2013
Z Piwnicznej Zdroju do Sanktuarium Matki Boskiej Litmanowskiej
Rewelacyjna trasa na jesienną wyprawę rowerową. Dość długa, bo 36 km, dwa podjazdy ( na pierwszym pokonujemy ponad 600 metrów różnicy wysokości) i jeden ponad 10 km zjazd.Przepiękna jesienna przyroda, rześkie powietrze, cudowne panoramy, jesienne krokusy czyli zimowity na Przełęczy Rozdziela, oraz miejsce kultu Matki Boskiej, związanego z objawieniami jakie miały miejsca w latach 1990 -1995 na polanie Zvir, na stokach Eliaszówki, to czeka na rowerzystę, który wyruszy moim śladem.
piątek, 27 września 2013
Pasmem Jaworzyny Krynickiej
Dwudniowa wycieczka, z noclegiem w schronisku na Jaworzynie Krynickiej. Pojechałem na nią w dniach 26-27 września w raz z młodzieżą należącą do Sekcji Turystyki Rowerowej. Pogoda, w kratkę, ale nam udało się uniknąć deszczu podczas jazdy. Kolejne etapy to: z Krynicy na Kopciową, stamtąd żółtym szlakiem pieszym przez Jaworzynkę do połączenia z niebieskim, a następnie przez Przysłop w kierunku Runku. Stąd czerwonym na Jaworzynę Krynicką ( w schronisku nocleg).
niedziela, 15 września 2013
Pętla przez Kordowiec i Małą Roztokę
Trasę wynoszącą około 12,2 km
należy zaliczyć do średnio trudnych. Różnica wysokości między najniżej
położonym miejscem na trasie, a najwyżej wynosi około 400 metrów. Z grzbietu
Kordowca oraz z głównego szlaku beskidzkiego czekają nas przepiękne widoki na
dolinę Popradu i Pasmo Jaworzyny Krynickiej, natomiast podczas jazdy doliną
potoku Żabieńce i Roztoki Małej zachwycimy się wspaniałymi lasami
bukowo-jodłowymi.
poniedziałek, 9 września 2013
Kamienny Krąg
Piwniczna Zdrój, miasto królewskie, to jedna z najatrakcyjniejszych turystycznie miejscowości Sądecczyzny, również w odniesieniu do turystyki rowerowej. Tym razem proponuję wycieczkę żółtym szlakiem pieszym na Niemcową, z małą pętelką i postojem w chatce studenckiej na Trześniowym Groniu, a powrotem dużą pętlą przez Kosarzyska. Podczas naszej wspinaczki na Niemcową mnóstwo widoków na dolinę Popradu, Piwniczną wznoszący się nad nią Kicarz. Zatrzymamy się też przy Kamiennym Kręgu by oddać pokłon Ludziom Gór.
poniedziałek, 2 września 2013
Z miłości do Łabowskiej
To kolejna wycieczka na Halę Łabowska, do jednego z piękniejszych schronisk Beskidu Sądeckiego. Podobnie jak podczas wycieczki podczas której odwiedziłem również Bacówkę nad Wierchomlą, najpierw jadę z Piwnicznej Zdroju główną drogą aż do ujścia Wierchomlanki, by następnie skręcić w dolinę, znaną przede wszystkim przez narciarzy, którzy tłumie podążają ją do stacji narciarskiej "Dwie Doliny". W miejscu gdzie kończy się Wierchomla Mała, a droga skręca w prawo do Wierchomli Małej, jedziemy prosto w zalesioną, nieco tajemniczą dolinę Potaszni. Płynący nią potok Potasznia ma swe źródła na zboczach Runka. Po około trzech kilometrach jazdy doliną, obok szałasu turystycznego Pod Hale skręcamy w lewo.
niedziela, 25 sierpnia 2013
Z wizytą u studentów
Wycieczka bardzo atrakcyjna, nie za długa, ale o dużym
stopniu trudności, związanym z koniecznością pokonania ponad 700 metrowej
różnicy wysokości. Ale warto, atmosfera w schronisku studenckim na Trześniowym
Groniu fantastyczna, widok z Wielkiego Rogacza nie mający sobie równych, a
Sucha Dolina wciąż kusi i zaprasza turystów o każdej porze roku. Zapraszam na
zaledwie 24 kilometrową wycieczkę w Paśmie Przehyby i Radziejowej, na którą ja wybrałem się wraz z rodziną.
środa, 21 sierpnia 2013
Widoki z Połomu
Od razu wyjaśniam, że chodzi o kolejną wycieczkę z Rytra. Bardzo krótka, zaledwie 10 km, ale atrakcji zapewnia bardzo dużo.Po pierwsze widoki, po drugie coś dla ekologów (elektrownia wiatrowa), a dla miłośników historii bunkier z czasów II Wojny Światowej. Wycieczkę rozpoczynam sprzed dworca PKP w Rytrze, by następnie pojechać w górę doliny Wielkiej Roztoki. Będąc na wysokości stacji narciarskiej skręcamy w prawo i rozpoczynamy wspinaczkę na Połom. Lokalna droga więc po kilkunastu minutach bezpiecznej, ale dość męczącej jazdy osiągamy grzbiet.
wtorek, 13 sierpnia 2013
Pętla przez Wolę Krogulecką
Zapraszam na kolejną wycieczkę z Rytra, którą odbyłem w dniu dzisiejszym . Dość krótka, bo zaledwie 13,2 km, ale podjazd do Woli Kroguleckiej, podczas którego pokonujemy 200 metrów różnicy wysokości kosztuje dużo wysiłku. Że warto było, pokazują zdjęcia. Doskonała panoram Pasma Radziejowej, rewelacyjny widok w kierunku Barcic i Starego Sącza, dolina Popradu wijącego się u podnóża Makowicy. To wszystko robi niesamowite wrażenie.
czwartek, 8 sierpnia 2013
Schronisko z klimatem
Jedna z piękniejszych wycieczek rowerowych z Rytra. Trasę wynoszącą około 12,3 km pokonaliśmy w ciągu 3
godziny i należy zaliczyć ją do trudnych. Różnica wysokości między najniżej
położonym miejscem na trasie, a najwyższym wynosi około 500 metrów. Podczas
wycieczki jedziemy przez przepiękne lasy bukowe porastające stoki Makowicy, w
schronisku CYRLA, możemy zamówić regionalny posiłek, a w Głębokim będziemy
mogli skosztować doskonałej wody mineralnej.
niedziela, 4 sierpnia 2013
Dwa schroniska – w Paśmie Jaworzyny Krynickiej
Bardzo wyczerpująca wycieczka, ale ilość atrakcji jakie w
zamian otrzymujemy w całości rekompensują włożony wysiłek. Jazda doliną
Popradu, rozkoszowanie się smakiem wody mineralnej, intensywny zapach łąk i
lasów, niezapomniane widoki i panoramy na
bliższe i dalsze szczyty i pasma górskie, z Tatrami włącznie. A do tego
prawdziwie turystyczna atmosfera w schroniskach czeka na nas podczas tej 40,4
km wycieczki.
poniedziałek, 29 lipca 2013
Z Piwnicznej Zdroju przez Kokuszkę i Zabanie
To kolejna w Paśmie Jaworzyny
Krynickiej, tym razem z Piwnicznej Zdroju. Zaledwie 13,2 km, a może zaspokoić największe wymagania. No i te widoki, a do tego zapach siana, bo właśnie odbywają się sianokosy. Polecam i nie przyjmuję żadnych krytycznych uwag :)
Wyruszamy z rynku główną drogą w kierunku Nowego Sącz, zaraz
za kościołem skręcić ostro w prawo i po kostce brukowej ostrożnie zjechać do
dworca PKP Piwniczna Zdrój, przejechać przez betonowy most pieszy na drugą
stronę Popradu i rozpocząć jazdę ulicą Zdrojową z biegiem rzeki.
czwartek, 25 lipca 2013
Mini wycieczka z widokiem na Piwniczną Zdrój
Najkrótsza z opisanych dotychczas wycieczek liczy zaledwie 5,7 km długości. Co nie znaczy, że będzie łatwo. Ba, powiem więcej, przygotujcie się na znaczny wysiłek, a może nawet na pewnych fragmentach będziecie zmuszeni zsiąść z roweru. W zamian otrzymacie niepowtarzalne widoki na Kicarz, dolinę Popradu i samo miasto.
Wyruszamy z centrum Piwnicznej w kierunku Muszyny, by następnie przed
mostem na Popradzie skręcić w prawo w kierunku przejścia granicznego w Mniszku
i Suchej Doliny. Przejeżdżamy przez most na potoku Czercz i skręcamy w jedną z
najdłuższych i najbardziej znanych dolin, którą niektórzy nazywają Słoneczną
Doliną Kosarzyska.
środa, 24 lipca 2013
Z Piwnicznej przez Kosarzyska i Zaczerczyk
Trasa dość trudna, bardzo ładna widokowo, o długości około15 km. Przejechałem ją
(uwzględniając postoje) w ciągu 3 godziny. Różnica wysokości między najniżej, a
najwyżej położonym miejscem na trasie wynosi ponad 400 metrów.
Wyruszamy z rynku w Piwnicznej jadąc w dolinę potoku Czercz, jedną z
największych i najbardziej znanych dolin w tej części Beskidu Sądeckiego. Po obu stronach liczne zabudowania, wszędzie oferowane kwatery prywatne.
Potok ujarzmiony kamiennym korytem wiedzie po prawej stronie drogi, a wzdłuż
niego poprowadzono alejkę spacerową wysadzono drzewami. Za potokiem widoczny
ośrodek wczasowy „Czercz”, mijamy kolejne dwa wodospady, przejeżdżamy obok dużego DW „Smrek” i już zaczynają się
Kosarzyska.
wtorek, 18 czerwca 2013
Wokół Jeziora Rożnowskiego
58,9 kilometrów, to może być trasa na jeden dzień. No tak, ale czy wówczas będzie nam dane oglądać tak cudowne widoki jak na zdjęciu?. My, gdyż na tą wycieczkę, pojechałem z kolegą nauczycielem i 13-tką fantastycznej młodzieży sądeckiego Elektryka, zdecydowaliśmy się na dwa dni, rezerwując nocleg w Bartkowej w Domu Wczasowym Stalownik. Wyruszyliśmy w poniedziałek rano z Rynku Nowego Sącza, by po wykonaniu pamiątkowych zdjęć przy Baszcie Kowalskiej wyruszyć wałem przeciwpowodziowym aż do Marcinkowic. Stamtąd jadąc cały czas zbiegiem Dunajca dotarliśmy do mostu w Kurowie.
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Z Piwnicznej przez Piwowarówkę i Obidzę
Dla mnie to, to była wycieczka sentymentalna, bo równo 10 lat temu, też pokonywałem tą trasę.Wówczas z Piwnicznej pojechałem do Kosarzysk, dalej na Obidzę, a następnie granicą jadąc zielonym szlakiem przez Eliaszówkę dotarłem do Piwowarówki, gdzie funkcjonowało lokalne przejście graniczne na Słowację. A z Piwowarówki po opuszzceniu granicy wciąż zielonym szakiem, a następnie lokalną drogą zjechałem w dolinę Kosarzyska. Teraz pojechałem w przeciwnym kierunku.
wtorek, 7 maja 2013
Doliną Żeleźnikowskiego Potoku
Zapraszam na blisko 25 kilometrową wycieczkę w Paśmie Jaworzyny Krynickiej. Prawdę mówiąc, to podczas niej poznajemy zaledwie jej niewielkie, północne fragmenty pasma, ale od czegoś trzeba zacząć. Najdłuższy odcinek jedziemy doliną Żeleźnikowskiego Potoku, gdzie leży duża wieś Żeleźnikowa Wielka. Dotrzeć tam można z różnych stron, ale zawsze wymaga to pokonania dość dużych różnic wysokości, z racji otaczających wieś górek i wzniesień.
wtorek, 23 kwietnia 2013
Na Białowodzką Górę
Długa zima spowodowała, że na pierwszą w 2013 roku wycieczkę wyruszyłem dopiero 22 kwietnia. Za to w doborowym towarzystwie 10 członków Sekcji Turystyki Rowerowej z sądeckiego elektryka, którą mam przyjemność opiekować się już 7 sezon. Chociaż z młodzieżą STR-u byłem na Białowodzkiej Górze już dwukrotnie, to dla obecnej dziesiątki była to dziewicza wyprawa. Pojechaliśmy nietypowo, bo wałem aż do Marcinkowic (z przeprawą przez potok Chaszna spływający z Paściej Góry), by następnie żółtym szlakiem PTTK wspiąć się na grzbiet w okolicy wyższego wierzchołka Rozdziele 616 m n.p.m. Warto było bo z grzbietu rozciąga się rewelacyjny widok na Góry Grybowskie, oba pasma Beskidu Sądeckiego i wznoszące się za nim Tatry, no i oczywiście na pierwszym planie Kotlinę Sądecką a w drugą stronę Jezioro Rożnowskie.
środa, 3 kwietnia 2013
Z Uhrynia na Halę Łabowską
Poważne wyzwanie, tym bardziej że trzeba jeszcze wrócić do punktu startu :). Cała trasa to17 kilometrów wędrówki na nartach i z nartami, a wówczas nogi najczęściej zapadały się głęboko, głęboko w śnieg. Ale zacznijmy od początku. Wtorek, po Wielkiejnocy, był dość pogodny, ale podczas kilku poprzednich dni dodatnie temperatury spowodowały, że puch po którym dreptałem 26 marca pokrył się dość twardą, zlodowaciałą warstwą, na tyle twardą, że narty b\c ślizgały się prawie jak na lodowisku, a kiedy próbowałem na pewnych odcinkach iść pieszo to nogi mimo zlodowaciałej skorupy wciąż się zapadały i to dość głęboko.
wtorek, 2 kwietnia 2013
Gdzie kończy się Poprad
W jednym z ostatnich dni marca postanowiłem udać się na poszukiwanie wiosny w okolicy Nowego Sącza. Narty odpadały (śniegu jak na lekarstwo), rower też (błoto i liczne kałuże). A więc pieszo, postanowiłem wybrać się w górę Dunajca i sprawdzić, czy wiosna już nadchodzi.. Prawie 10-kilometrowy spacer z psem, do miejsca gdzie Poprad wpada do Dunajca, przekonał mnie, że wiosna tuż tuż, ale oznak zimy wciąż wiele dookoła. A na zdjęciu obok prezentuje się ledwie rozwijający się kwiat podbiału, który spotkałem obok stopnia wodnego na Dunajcu.
sobota, 23 marca 2013
W rezerwacie Uhryń
Pierwsze dni kalendarzowej wiosny, a na Sądecczyźnie warunki, jakby to był środek zimy. Mróz trzaskający, kilkadziesiąt centymetrów świeżego puchu i w taką to pogodę wyruszyłem w najdziksze rejony Pasma Jaworzyny Krynickiej, a konkretnie do rezerwatu Uhryń, by poszukać jakichkolwiek oznak wiosny . Oczywiście na nartach back country, chociaż w poprzednie lata, o tej porze, byłem już często po kilku wycieczkach rowerowych. Samochodem dotarłem do ostatniego gospodarstwa wsi Uhryń i już na nartach rozpocząłem wędrówkę.
poniedziałek, 11 lutego 2013
Winna Góra raz jeszcze !!!!
Kiedy w połowie grudnia podjąłem pierwszą próbę zdobycia Winnej Góry, na przeszkodzie stanęła odwilż, która stopiła w ciągu dwóch dni większość śniegu. Dzisiaj było inaczej. Śniegu cała masa, piękna słoneczna pogoda. Jedyny minus to zbyt późne wyjście na trasę. To spowodowało, że słońce właśnie chowało się za górami kiedy ja pokonywałem stoki Winnej Góry. Ale widoki i tak miałem piękne szczególnie w kierunku Starego Sącza i nowego mostu na Dunajcu. Długość całej trasy wyniosła prawie 12 km. Zapraszam do oglądania zdjęć.
sobota, 26 stycznia 2013
Beskid Sądecki - na Halę Łabowską ze Złotnego
Prawie dwudziestokilometrowa wycieczka. Wyruszamy ze Złotnego, czarnym szlakiem narciarskim w kierunku Zadnich Gór. To najtrudniejszy odcinek, bo na długości około 3 kilometrów pokonujemy ponad 300 metrów różnicy wysokości. W ten sposób docieramy na główny grzbiet Pasma Jaworzyny Krynickiej. Później już jest lepiej :). No i te widoki. A potem oczywiście schronisko na Hali Łabowskiej, gdzie można wreszcie odpocząć, zregenerować siły. Ja po godzinnym postoju wracałem, ale najchętniej zatrzymałbym się na noc, aby poczuć klimat jednego z najbardziej znanych schronisk Beskidu Sądeckiego.
wtorek, 15 stycznia 2013
Beskid Sądecki - z Barnowca na Halę Łabowską
W porównaniu do poprzedniej wycieczki ta jest prawie trzykrotnie dłuższa. Ale to nie jedyna różnica. Teraz postanowiłem dotrzeć w jedno z najatrakcyjniejszych miejsc w Beskidzie Sądeckim, bo kto nie słyszał o schronisku na Hali Łabowskiej. Położone u zbiegu wielu szlaków w Paśmie Jaworzyny Krynickiej, dostępne z wielu miejsc Sądecczyzny zaprasza turystów o każdej porze roku.
sobota, 12 stycznia 2013
W rezerwacie Barnowiec
Kolejna zimowa wycieczka w Pasmo Jaworzyny Krynickiej. Warunki śniegowe diametralnie inne niż podczas poprzedniego wypadu. Wówczas chodziło się po zamarzniętej skorupie śnieżnej, teraz pod nartami miałem kilkadziesiąt centymetrów puchu. Postanowiłem spenetrować okolice Barnowca. To jedno z ciekawszych przyrodniczo miejsc w Paśmie Jaworzyny i dlatego też na wschodnich stokach Sokołowskiej Góry już w 1924 został utworzony najstarszy w Beskidzie Sądeckim rezerwat przyrody "Barnowiec". Długość trasy 5,7 km.
Subskrybuj:
Posty (Atom)