Wycieczkę, z racji długiego podjazdu, podczas którego
pokonujemy blisko 500 metrów różnicy wysokości, trzeba zaliczyć do trudnych.
Wielką atrakcją jest jazda przez piękne lasy bukowe w partii szczytowej, a nad
potokiem Złotniańskiej Rzeki (szczególnie w jej górnym biegu) można też zabawić
się szukając złotego kruszcu. W Homrzyskach natomiast warto zwrócić uwagę na
kilka wiekowych, doskonale utrzymanych, wiejskich domów, doskonale oddających
klimat starych galicyjskich wsi. Długość trasy wynosi 23,2 km, a sama pętla w
dolinie Złotniańskiej Rzeki liczy około 10 kilometrów. Punktem startowym jest Nawojowa.
Wyruszamy z pod
Krzyża Grunwaldu postawionego w roku
1910 przez rodzinę Stadnickich na pamiątkę 500-setnej rocznicy bitwy pod
Grunwaldem w kierunku na Bączą Kuninę. Droga prowadzi między potokiem
Nawojówka, a parkiem pałacowym. Mijamy kościół parafialny i kilkadziesiąt
metrów dalej skręcamy w lewo w szeroką asfaltową drogę, która prowadzi wzdłuż
ogrodzenia szkoły i południowej granicy parku dworskiego. Mijamy stary cmentarz
i stojącą na skraju parku zabytkową kaplicę z grupą Golgoty fundacji
Stadnickich.
Kilkadziesiąt metrów dalej skręcamy w prawo i po chwili zaczynamy
jazdę wzdłuż ogrodzenia nowego cmentarza. Wąską drogą wijącą się wśród nowo
wystawionych domów dojeżdżamy do drogi krajowej we Frycowej. Ruch samochodowy
ogromny, ale my mamy do pokonania zaledwie kilkadziesiąt metrów, by skręcić w
prawo w dolinę potoku Homerka.To dość długa, bo kilkukilometrowa dolina prowadząca do
miejscowości Homrzyska i Złotne.
Droga wiedzie szeroką doliną potoku, który płynie w
odległości kilkudziesięciu metrów po prawej stronie. Rzadka zabudowa należy do
wsi Frycowa Po około 2 km wjeżdżamy do wsi Homrzyska. Zwarta grupa zabudowań, a
wśród nich kilka starych, zbudowanych z bali drewnianych domów, które wciąż
urzekają swoim pięknem. Przy jednym z nich, stoi, prawie w drodze, dostojna
lipa, pomnik przyrody. Droga przez wieś Homrzyska ciągnie się na długości ok. 3
km, przy czym w górnej części zabudowa coraz rzadsza. Mijamy odchodzącą w
prawo asfaltową drogę do Baczy Kuniny,
a następnie po lewej szkołę podstawową w Homrzyskach. Kończą się powoli
zabudowania Homrzysk, droga prowadzi przez las i kilkaset metrów dalej
dojeżdżamy do odchodzącej w prawo przez most drogi, przy której tuż za potokiem
stoi murowana gajówka. Zwracamy na ten fragment uwagę, bo tędy niedługo
będziemy wracać. Na razie jedziemy dalej. Tablice informują, że kończą się
Homrzyska, a zaczyna wieś Złotne. Potok Homerka rozdziela się na dwa mniejsze.
Nasza droga prowadzi teraz przez wieś Złotne doliną Złotniańskiej Rzeki.
Dojeżdżamy do małego kościółka (właściwie kaplicy) zbudowanego z kamienia ładnie
położonego po lewej stronie drogi. Po chwili kończy droga asfaltowa, kilkaset
metrów jedziemy drogą szutrową i dojeżdżamy do szlabanu. Tu kończy się droga
ogólnodostępna. Za szlabanem przyjemna niespodzianka, bo znowu zaczyna się
asfalt. Droga wznosi się ostro, ale w chwilach słabości zawsze można zejść z
roweru. Potok płynący w dole po lewej stronie coraz bardziej zbliża się do
drogi . Dojeżdżamy do rozwidlenia, tu definitywnie kończy się asfalt. Mamy do wyboru albo skręcić w lewo i jadąc
wokół Sokolskiej Góry dotrzeć do pieszego żółtego szlaku i rezerwatu Barnowiec
(to pomysł na inną wycieczkę), albo też skręcić w prawo.
Wybieramy ten wariant
ponieważ mamy zamiar zamknąć pętle przy wcześniej wspomnianej leśniczówce.
Dobrej jakości szutrowa droga łagodnie pnie się w górę, po lewej mijamy ładne
skalne ostańce. Wokół piękne lasy bukowe, z niewielką domieszką jodły i świerka.
Mijamy odchodzącą w prawo scieżkę prowadzącą na Przełęcz Bukowina do czerownego
szlaku. Kilkaset metrów dalej droga zaczyna lekko opadać w dół, cały czas
biegnąc w poprzek stoku. Mijamy po prawej poniżej drogi małą polankę i wkrótce
dojeżdżamy do miejsca zwózki drewna. Stąd droga szutrowa skręca w prawo w dół
wzdłuż potoku Sucha Kamionka, lewobrzeżnego dopływu Homerki.
Odchodzącą w lewo,
lekko pod górę gorszej jakości drogą można dojechać do pieszego zielonego
szlaku PTTK, natomiast my decydujemy się jechać dalej szutrową drogą
trawersując stok. Zaczyna się zjazd, najpierw łagodnie, ale gdy zaczyna się
asfalt nachylenie rośnie. Wąska, dobrej jakości droga pozwala na bardzo szybką
jazdę, ale nie zapominajmy o hamulcach.
Wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń, mając
po prawej jedyne gospodarstwo. To wspomniana wcześniej gajówka, którą mijaliśmy
jadąc do Złatnego. Mijamy szlaban i już wyjeżdżamy na główną drogę zamykając
naszą pętlę. Przed nami drogą powrotna, z tą różnicą że teraz jedziemy znacznie
szybciej, więc już po kilku minutach znajdujemy się na drodze krajowej. Stąd
pozostaje nam tylko krótka, powrotna jazda do Nawojowej, a długość całej trasy
wyniosła 23,2 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz