czwartek, 25 lipca 2013

Mini wycieczka z widokiem na Piwniczną Zdrój




 Najkrótsza z opisanych dotychczas wycieczek liczy zaledwie 5,7 km długości. Co nie znaczy, że będzie łatwo. Ba, powiem więcej, przygotujcie się na znaczny wysiłek, a może nawet na pewnych fragmentach będziecie zmuszeni zsiąść z roweru. W zamian otrzymacie niepowtarzalne widoki na Kicarz, dolinę Popradu i samo miasto.
Wyruszamy z centrum Piwnicznej w kierunku Muszyny, by następnie przed mostem na Popradzie skręcić w prawo w kierunku przejścia granicznego w Mniszku i Suchej Doliny. Przejeżdżamy przez most na potoku Czercz i skręcamy w jedną z najdłuższych i najbardziej znanych dolin, którą niektórzy nazywają Słoneczną Doliną Kosarzyska. 


Po obu stronach drogi liczne zabudowania, w których często oferowane są kwatery prywatne. Potok ujarzmiony kamiennym korytem wiedzie po prawej stronie drogi, a wzdłuż niego poprowadzono alejkę spacerową wysadzono drzewami. Przejeżdżamy obok kilku domków ośrodka wczasowego „Czercz” i skręcamy w prawo, zgodnie z tablicą informacyjną kierując się na Wilcze Doły i przysiółek Latawcowa. Od Wilczych Dołów zaczynamy ostrą wspinaczkę, pokonując kolejne serpentyny. Wzdłuż drogi zwarta zabudowa, domków jednorodzinnych i pensjonatów. Dojeżdżamy do ostatnich zabudowań, kończy się betonowa nawierzchnia i kilkadziesiąt metrów dalej skręcamy w prawo w polną drogę, wchodzącą do lasu. Na pewnych fragmentach, z uwagi na znaczne nachylenie i liczne wyboje decyduję się prowadzić rower. Kilkaset metrów dalej kończy się las, widać już luźno rozrzucone gospodarstwa, a my wyjeżdżamy na pokrytą ażurowymi płytami drogę, tuż obok starej kuźni. Tędy prowadzi bardzo popularny, żółty szlak PTTK z Piwnicznej Zdroju na Niemcową. Skręcamy w prawo i zaczynamy łagodny zjazd mając przed sobą na pierwszym planie Kicarz wznoszący się nad miastem. Nachylenie niekiedy niebezpiecznie rośnie, więc jedziemy ostrożnie, tym bardziej, że warto porozglądać się dookoła, a może też pstryknąć jakąś fotkę uwieczniając niepowtarzalny widok. Dojeżdżamy do rozwidlenia, na którym razem z żółtym szlakiem jedziemy na wprost. Przed nami widać białą wieże kościoła w Piwnicznej, a my jadąc ulicą Partyzantów, wybrukowanej dużą granitową kostką wyjeżdżamy w centrum  miasta.
Zapraszam do oglądania zdjęć.













 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz